Rok 2002: obywatelka miasta Olsztyn Lidia Staroń walczy z prezesem spółdzielni mieszkaniowej Zenonem Procykiem. Zarzuca mu prywatę. Rok 2008: obywatelka Staroń jest posłem na Sejm, a Procyk to były prezes. On broni się przed sądem. Ona przed publicznymi oskarżeniami o prywatę.
Kiedy Piotr Jasiński, prokurator z Olsztyna, w październiku 2006 r. schwytał porywaczy i odnalazł ciało uprowadzonego Krzysztofa Olewnika, został okrzyknięty bohaterem. Dlaczego teraz dołączył do listy nieudaczników, którzy psuli to śledztwo?
Czy możliwe, by prezydent Olsztyna Czesław Małkowski, podejrzewany o gwałt i molestowanie seksualne kobiet, był tylko ofiarą lokalnych politycznych rozgrywek?
Kiedy policja ma prawo interweniować w miasteczku akademickim? Odpowiedzi domagają się profesor prawa i jego studenci. Wydarzenia w akademiku w Olsztynie zbulwersowały uczelnię.
Najpierw sprawa olsztyńska, potem gdańska. Zawieszeni sędziowie, korupcja, wyroki ferowane „po znajomości”. To już nie ma żartów, bo odium podejrzeń padło na całe środowisko.
Syn marszałka województwa warmińsko-mazurskiego Andrzeja Ryńskiego awansował na bohatera kronik kryminalnych. Marszałek, któremu lokalne władze pomagają jak umieją w rodzinnych kłopotach, przeżywa dramat wielu polityków, których dzieci zeszły na złą drogę.
To był płomienny, wiejski romans. Jednak na drodze do szczęścia kochanków stało zbyt wielu ludzi. Najpierw należało ich zabić.
Sąd w Olsztynie wydał wyroki na 16-osobowy gang porywaczy – to największy tego rodzaju proces w Polsce. Jest to sukces organów ścigania, ale w jeszcze większym stopniu zwykłych obywateli. Olsztyńska historia dowodzi, że można stawić opór gangsterom. Można się skrzyknąć i nawet z nimi wygrać.
Prezesowi olsztyńskiej spółdzielni mieszkaniowej Pojezierze trudno właściwie cokolwiek zarzucić, poza tym że – jak sam to zresztą czasem określa – wszystko w Olsztynie może i nikt mu nie podskoczy. Zenon Procyk jest dorodnym owocem tak zwanej spółdzielczości mieszkaniowej, nigdy na dobre nie zreformowanego systemu przydzielania dachu nad głową mieszkańcom polskich miast.