Olsztyńscy lekarze nie mają wątpliwości: oskarżenia o eksperymenty medyczne na płodach to cena, jaką prof. Maksymowicz płaci za to, że odważył się krytykować rząd.
Czesław Jerzy Małkowski ponownie walczy o fotel prezydenta w Olsztynie. Skargi pokrzywdzonych kobiet bledną wobec wyborczych obietnic.
Bardzo brakuje mi Olsztyna z lat 90. Był zabiedzony, wydany na pastwę morderczych eksperymentów ekonomii i bezdusznego liberalizmu, ale też przejmująco autentyczny.
Dla kogo Warmia i Mazury: dla wczasowiczów czy mieszkańców? Wielkomiejskich daczowników coraz tutaj więcej. Miejscowi wyjeżdżają po lepsze życie gdzie indziej.
Największym walorem tego miasta jest natura. Mało?
Proces trwał długo, ale wyrok wreszcie zapadł. W międzyczasie zmieniło się prawo, zmieniła się też mentalność. Na szczęście.
Czy z okazji wyborów samorządowych znów głównym tematem w Olsztynie będzie seksafera?
Czy olsztyński projekt rozrodu węgorza to sukces, jak donoszą media, czy humbug, jak twierdzą szefowie specjalistycznych instytutów naukowo-badawczych? Warto wiedzieć, bo poszły na to grube pieniądze.
Bohater olsztyńskiej seksafery triumfalnie powrócił: choć przegrał w II turze wyborów na ojca miasta, w pierwszej zdobył najwięcej głosów. Tak jakby wcześniej nie zdarzyło się nic złego, nie było mobbingu, nie było oskarżenia o gwałt. Były prezydent Czesław Małkowski sam uważa się za ofiarę syndromu Clintona.
W scenerii krzyżackich zamków, w pobliżu dawnej siedziby biskupów warmińskich i na polu grunwaldzkim toczy się bitwa Kultury z Władzą.