Ponad 40 proc. głosów w Saksonii i prawie połowa w Turyngii przypadła partiom otwarcie antysystemowym. Jakie będą tego konsekwencje? Czy rząd Scholza upadnie i Niemcom grożą przedterminowe wybory?
To pierwsze od sześciu lat konsultacje międzyrządowe Polski i Niemiec. Donald Tusk i Olaf Scholz chcą ożywić współpracę poprzez silny głos Polski w Europie, przyjaźń i zadośćuczynienie za II wojnę światową.
Polska jest jedynym obok Włoch dużym krajem europejskim, w którym partie rządzące zdobyły więcej mandatów niż formacje opozycji. W kilku przypadkach wybory wywołały ogromne kryzysy.
Czy w Europie będzie to, co było? Niezupełnie. W obydwu krajach uważanych za motor wspólnoty, to znaczy we Francji i w Niemczech, zwolennicy silniejszej Unii ponieśli przynajmniej wizerunkową porażkę.
Wojna w Ukrainie obnażyła wszystkie bolączki niemieckiej armii. Czy w końcu nastąpi zmiana epoki, zapowiadana przez kanclerza Olafa Scholza?
Donald Tusk, Olaf Scholz i Emmanuel Macron spotkali się w Berlinie. Była to publiczna manifestacja większego zaangażowania Europy – zwłaszcza wobec wyraźnie słabnącego zaangażowania USA.
Paryska konferencja dotycząca wsparcia dla Kijowa przyniosła jedno sensacyjne zdanie i wiele obiecujących ustaleń, co pokazuje, że wojna w Ukrainie, jej zakończenie i powojenny los jest coraz bardziej sprawą Europy. Liderem tej sprawy chce być Francja i jej prezydent.
Drugie przebudzenie Europy? Konferencja monachijska pokazała, że Europa widzi ryzyko wojny z Rosją i chce się do niej przygotować. Bez Ameryki, jeśli będzie trzeba.
Tusk śmiało podjął temat krzywd. Wyrównanie rachunków polsko-niemieckich byłoby sprawiedliwe – powiedział – ale inaczej niż PiS chcę z tego uczynić temat zwrócony ku przyszłości i współpracy.
Kryzysu budżetowego w Niemczech nie omieszkali skomentować Grecy, którzy w latach 2010–15 mieli swój.