Musical „Wicked”, którego polska premiera odbyła się w warszawskim Teatrze Muzycznym Roma, należy do uniwersum krainy Oz, ale ma coś i z naszego świata.
Nowy „Jesus Christ Superstar” jest największym przedsięwzięciem w historii Kujawsko-Pomorskiego Teatru Muzycznego w Toruniu, ale też pierwszym musicalem wystawionym w klubie, w formule silent disco.
Tata Maty ze zdziwieniem odkrył, że musical może być polityczny, przy okazji dopatrując się w „Wicked” prostackiej, lewicowej propagandy. Jego krytyka, w przeciwieństwie do filmowych piosenek, brzmi jednak po prostu fałszywie.
Są tu odniesienia do prezydentury Trumpa, kwestii osób LGBT+ czy walki klas. Podobnych wątków szukano w pierwowzorze – „Czarnoksiężniku z Krainy Oz”.
W broadwayowskim musicalu „& Juliet” szalenie popularna tiktokerka i celebrytka Charli D’Amelio udowadnia, że jest przede wszystkim tancerką. Czy uwolni się od wizerunku influencerki?
„Joker. Folie à deux” to autoironiczna i autotematyczna opowieść o fascynacji złem i przemocą. A przy tym – w dużej części – musical. Z Lady Gagą w jednej z głównych ról.
Bywa groteskowo, bywa dramatycznie, bywa krindżowo i odważnie, a najważniejsze, że całość, sądząc z reakcji podczas spektaklu, trafia do młodej widowni.
Nie należymy do narodów rozśpiewanych, ale w teatrze trudno dziś znaleźć spektakl bez choćby jednej piosenki. Przybywa też dobrych rodzimych musicali.
Za reżyserię „1989”, musicalu, który być może zbudował pozytywny mit, a na pewno dał nadzieję.
Czy „1989”, rapowany musical o Solidarności, odbuduje pozytywny mit pokojowej rewolucji? Odda sprawiedliwość bohaterom? Odkłamie dzisiejszą politykę historyczną? Młodzi twórcy podjęli się niezwykłego eksperymentu.