Czy wyobrażacie sobie thriller, w którym Francis Underwood z serialu „House of Cards” zmaga się z Mirandą Priestly z „Diabeł ubiera się u Prady”? Zapraszamy w najbliższy poniedziałek na wybory rektora na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
#MeToo nie zmieni nas z dnia na dzień, nawet nie z roku na rok. Ale im więcej podobnych dyskusji, tym szybciej dokonają się zmiany. W tym sensie warto oburzać się na tekst Marcina Kąckiego.
Kaczyński wiedział, że zanim weźmie się do pacyfikacji zbiorowej wyobraźni społeczeństwa, powinien najpierw wyciąć w pień kulturę. Trzeba przyznać, że to mu się prawie udało.
Hajnowska radna Koalicji Obywatelskiej nigdy nie sądziła, że będzie współpracować z hajnowską radną PiS. Ale w związku z aferą przedszkolną zaczęły działać razem.
Rozmowa z psycholożką społeczną prof. Tessą West o tym, dlaczego w relacjach ze współpracownikami czasem trudno wytrzymać i jak sobie radzić, by nie wybuchać.
Przy okazji ożywającej raz po raz dyskusji, jak ukrócić mobbing i molestowanie w pracy, pojawia się pytanie: a co, jeśli tzw. związek romantyczny rozkwita za zgodą obu stron? Jaki tu jest problem dla pracodawcy? I dla innych pracowników?
Może za mało drążyłyśmy, przyjmując, że praca z przetrwankami przemocy jest po prostu ciężka, więc widocznie ciężka musi być też towarzysząca jej atmosfera. Poza tym panowało przekonanie, że wszelkie „pranie brudów” mogłoby zaszkodzić sprawie, że albo jest się za, albo przeciw.
Rozstanie się Tomasza Lisa z „Newsweekiem” i koncernem RASP miało być ciche i aksamitne, a okazało się początkiem medialnej burzy. Pojawiły się zasadnicze pytania nie tylko o istotę zarzutów, ale też o sposób postępowania w takich przypadkach.
Anna Wendzikowska miała doświadczać długotrwałego mobbingu – nie wynikającego ze złych interakcji międzyludzkich, ale z dehumanizującej organizacji i wyceny pracy. To chyba pierwszy w Polsce przypadek, gdy ujawnienie mobbingu spotyka się z tak jednoznaczną reakcją.
To, co kilka lat temu uchodziło za normę, np. obraźliwy język szefa czy wybuchowy temperament, teraz budzi opór. Dziś obowiązuje zasada: szanuj nauczyciela swego, bo możesz nie mieć żadnego.