Gdyby norweski frachtowiec z 433 azjatyckimi uchodźcami na pokładzie chciał zawinąć powiedzmy do Gdańska, to czy nasz rząd pozwoliłby zejść im na ląd? Kto zająłby się wówczas tyloma uchodźcami? Jak my jako społeczeństwo przyjęlibyśmy takich gości? Nie są to tylko teoretyczne pytania. Już w 1990 r. mieliśmy spore kłopoty, kiedy to szwedzkie władze imigracyjne deportowały promami do Świnoujścia kilkuset obywateli państw arabskich i afrykańskich.
Dyskusja o przeprosinach za Jedwabne toczy się wokół pytań: czy przepraszać? jak? w czyim imieniu? Nikt nie zadaje pytania: kogo przepraszać? To wydaje się oczywiste: Żydów. Ale kim są Żydzi dzisiaj? Gdzie mieszkają? Czy to jeden wspólny świat? Ten sam w Izraelu, Hollywood, Nowym Jorku, w Kijowie i Buenos Aires? Co ich łączy? Co dzieli? Jak wyglądają stosunki diaspory z Izraelem?
Dla przyjezdnych Warszawa to wyzwanie, zwykle pierwsze w życiu. Przybywają do niej z wielkiej, martwej pustki, która raz nazywa się Radom, innym razem Łomża, Koło lub Ostrołęka.
Makabryczny ładunek holenderskiego tira zrewidowanego w Dover wstrząsnął Europą. Ale może na skutek śmierci 58 szmuglowanych Chińczyków nasz kontynent zrozumie, że nie rozwiąże problemu imigracji, podnosząc zwodzone mosty przed poszukiwaczami lepszego życia z biednych krajów.
Prasa włoska bije na alarm: młodzież nie ma tożsamości politycznej, unika słów "zaangażowanie" czy "obowiązek", nie lubi ryzyka. Czyta mało, a jeśli już to komiksy, nie przegląda gazet, a ucieczkę przed rzeczywistością zapewnia sobie dzięki srebrnemu ekranowi (na Północy rywalizującemu z wszechobecnym komputerem).
Dla większości obcokrajowców, którzy starają się w Polsce o status uchodźcy, kraj między Bugiem a Odrą jest tylko niechcianym przystankiem w drodze do raju, jakim mają być kraje skandynawskie albo Niemcy.
W Departamencie do Spraw Migracji i Uchodźstwa sterty kwestionariuszy wypełnionych przez chętnych do osiedlenia się w Polsce rozpatrują cztery osoby. Segregatory z dokumentami stoją w szafach, na podłodze, leżą na biurkach. Listy pisane są po polsku i cyrylicą. Autorzy tych ostatnich zapewniają jednak, że świetnie władają językiem polskim.