Co rusz podnoszą larum, że nam kwiat narodu ucieknie na Zachód. Tymczasem demografowie są spokojni. Bo jak świat światem ludzie migrowali i migrować będą, a przykłady państw śródziemnomorskich pokazują, że może to Polsce wyjść nawet na dobre.
Kiedy Włosi ruszyli za pracą do Ameryki, pojawiła się tam cosa nostra. Za Chińczykami w świat ruszyły triady, za Japończykami yakuza. Za Polakami, którzy masowo ruszyli w Europę, także pociągnęli nasi przestępcy, próbujący się dorobić kosztem rodaków.
Niemcy, Holandia oraz inne państwa zachodnioeuropejskie przymierzają się do wprowadzenia testów dla obcokrajowców pragnących zalegalizować swój pobyt w ich pięknych krajach. Bardzo prawdopodobne, iż wkrótce o podobnych sprawdzianach będziemy musieli pomyśleć i u nas. Przyszłej grupie państwowych ekspertów, którzy zajmą się tą niełatwą kwestią, przedstawiamy już teraz podręczny zestaw 100 pytań dla kandydatów na Polaka.
Niemcy, wzorem Holandii i Austrii, przymierzają się do wprowadzenia egzaminu dla imigrantów. Dziś głównie muzułmanów. Jeśli ktoś chce być jednym z nas, musi znać naszą historię i podstawowe pojęcia związane z krajem – grzmią zwolennicy testu na dobrego Niemca. Ale nie takie to proste.
Jeszcze nie zdołaliśmy zapomnieć o zamachach w Madrycie i Londynie, kiedy na podparyskich przedmieściach wybuchła intifada, która może się rozlać na całą zasobną Europę. Cieszyliśmy się z końca zimnej wojny, a być może siedzimy już na frontach IV wojny światowej.
Na zamieszki we Francji z niepokojem patrzą inne kraje Europy z dużymi mniejszościami etnicznymi: czy ta fala rozleje się dalej?
W La Cité des 4000 samochody podpala się zwykle między trzecią a czwartą rano. Więc do czternastej młodych ludzi raczej nie widuje się tu na ulicach. Odsypiają. Jeśli po opustoszałej, wpółwymarłej ulicy idzie człowiek o europejskich rysach, to z pewnością usłyszy: – Dégage d’ici! Spadaj stąd. Otwierać się będą okna i z okien ludzie będą tak krzyczeć.
Czy bogata Norwegia, która wielu ludziom jawi się jako raj na ziemi, może mieć jakiekolwiek kłopoty? A jednak.
O wiernej katolickiej Francji papieże mówili, że to najstarsza córka Kościoła. Dziś szef rządzącej partii apeluje, by laicka Francja wspierała budowanie meczetów.