Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenie w sprawie wymierzonych w Rosję ukraińskich oskarżeń. Wyrok jest ostateczny, niezaskarżalny i rozczarowujący.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze nakazał Izraelowi zapobiegać aktom ludobójstwa w Strefie Gazy na wszelkie sposoby. Sprawa nie przypadkiem toczy się na wniosek RPA.
Rosja jest agresorem i z punktu widzenia prawa odpowiada za tę agresję. Pytanie, na ile ta odpowiedzialność może być wyegzekwowana bez przegrania przez nią wojny – mówi prof. Jerzy Kranz, specjalista prawa międzynarodowego i UE. W piątek Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina za rosyjskie zbrodnie w Ukrainie.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nie uznał za wystarczająco wiarygodne twierdzenia Rosji, że musiała wkroczyć na Ukrainę w obronie Rosjan mordowanych przez Ukraińców, i nakazał zaprzestanie działań zbrojnych. To oznacza zamrożenie obu stron na ich pozycjach.
W tej wojnie Rosja łamie konwencje genewskie z 1949 r. dotyczące konfliktów zbrojnych i prawa humanitarnego. Zbrodnią są także działania dywersantów, jeśli przebrani są w ukraińskie mundury.
Rosja – która zawsze była zainteresowana, by wbić klin między Polskę i jej zachodnich sojuszników – dostanie do ręki nowe forum propagandowe.
Trybunał w Hadze ściga gen. Ante Gotovinę jako przestępcę wojennego. Większość Chorwatów uważa go natomiast za bohatera narodowego. Nic dziwnego, że tak trudno go znaleźć.
Trybunał Sprawiedliwości w Hadze rozsądza spory między państwami. To tu Jugosławia wniosła ostatnio oskarżenie o agresję przeciwko dziewięciu krajom NATO. Bilans sporządzany w stulecie ponadnarodowego wymiaru sprawiedliwości nie wypada jednak korzystnie. Dostojni sędziowie w Hadze nie rozstrzygnęli żadnej z wielkich zapalnych kwestii XX wieku. Trybunał przyjął bowiem za zasadę, że pomaga tylko tym, którzy szukają pomocy - i uznają międzynarodową jurysdykcję.