Piłkarska reprezentacja znów gra poniżej krytyki, ale niespodziewanie w ćwierćfinale Ligi Konferencji wystąpią Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa. Polski futbol klubowy zyska, ale narodowa drużyna nie ma z tego żadnego pożytku.
Tym razem było trochę lepiej. W drugim meczu eliminacji do przyszłorocznego mundialu Polska pokonała Maltę (2:0). Jednak ci, którzy kibicowali Magdzie Linette w sensacyjnie zwycięskim pojedynku z Coco Gauff (2:0) na turnieju w Miami, wybrali lepiej.
Na początek eliminacji do przyszłorocznych futbolowych mistrzostw świata Polska pokonała Litwę 1:0. Bardzo szczęśliwie. Chaos, szarpanina to pierwsze określenia, które przychodzą na myśl.
Polscy kibice wiedzą już (prawie) wszystko. Nasi rywale w mundialu 2026 to Finlandia, Litwa, Malta i zwycięzca meczu ćwierćfinałowego Ligi Narodów między Hiszpanią a Holandią. Poza tymi ostatnimi to w teorii słabsi rywale, ale czy po ostatnich występach mamy prawo tak mówić?
W ostatnim meczu fazy grupowej Dywizji A Ligi Narodów Polska przegrała ze Szkocją 1:2. Zwycięski gol padł w ostatniej minucie gry doliczonego czasu. To był najlepszy mecz Polaków w tych rozgrywkach, ale spadek do Dywizji B nie jest niesprawiedliwy.
Krytycy Lewandowskiego zeszli ostatnio do podziemia, uciszeni gradem goli naszego snajpera dla Barcelony. Ale nie zniknęli. W piątkowy wieczór mogli sprawdzić, jak radzi sobie kadra bez asa.
Na Stadionie Narodowym futbolowa reprezentacja Polski zremisowała z Chorwacją 3:3. Było mnóstwo błędów, ale także bardzo dużo emocji. Pierwsza sensacyjna wiadomość nadeszła w chwili ogłoszenia polskiego składu.
Na Stadionie Narodowym w Warszawie Polska przegrała z Portugalią 1:3. Nie miała szans z dużo lepszymi rywalami.
Polska reprezentacja była zdecydowanie słabsza, długimi momentami bezradna. Wielu piłkarzy sprawia wrażenie kompletnie bez formy. Można zaklinać rzeczywistość, doszukiwać się pozytywów, ale to byłoby zwykłe chciejstwo.
W naszej grupie Ligi Narodów poza Szkocją rywalizujemy z Chorwacją i Portugalią. Mówi się często, że dzisiaj nie ma już futbolowych słabeuszy. Dla Polaków na pewno nie.