Nie trzeba czekać do końca „procesu dekady”, aby wiedzieć, że najważniejszy wyrok już zapadł. Opinia publiczna na nowo zakochała się w Johnnym Deppie i jego romantycznym wizerunku bad boya. Dla Amber Heard to pożegnanie z wiarygodnością i koniec kariery w Hollywood.
Piorąca brudy para dwojga dorosłych osób o pełnych gwałtowności manierach ewidentnie ma za sobą coś, co można nazwać „przemocowym związkiem”.
Znany polski językoznawca w wieku 74 lat odejdzie na emeryturę. Dowiedziała się o tym cała Polska, bo przejście na emeryturę okazało się najsurowszą możliwą karą za wieloletnie molestowanie seksualne podległych mu na uczelni osób.
Studentki miały znosić niechciane pocałunki i flirty ze strony profesora afrykanistyki Johna L. Comaroffa. To wszystko w murach jednej z najbardziej prestiżowych uczelni na świecie.
Boska Komedia, festiwal mający ambicje nie tylko pokazywania najważniejszych i najgłośniejszych spektakli ostatnich miesięcy, ale też odzwierciedlania najważniejszych zjawisk i idei – w tej edycji udowodnił, że faktycznie jest polskim teatrem w pigułce. Podzielonym jak cały kraj. Punktem zapalnym okazał się ruch #MeToo.
Sprawa tajemniczego zaginięcia tenisistki Peng Shuai, oskarżającej komunistycznego notabla o napaść na tle seksualnym, nie jest bynajmniej odstępstwem od normy. W Chinach wciąż się wierzy, że kobiety same są sobie winne.
Przed sądem Południowego Dystryktu Nowego Jorku stanie Ghislaine Maxwell, córka brytyjskiego magnata prasowego, przyjaciółka i, jak stara się wykazać oskarżenie, wspólniczka Jeffreya Epsteina. W pewnym sensie będzie to proces stulecia.
Naczelny „Bilda”, mimo utrzymywania prywatnych relacji z podwładnymi i zarzutów o mobbing, trwał na stanowisku, chroniony przez szefa koncernu Axel Springer. Dopiero artykuł w „New York Timesie” doprowadził do jego odejścia.
Pytamy, czy aktorzy i aktorki godzą się na pokazywanie nagości, imitowanie seksu, o obecność oświetleniowców czy dźwiękowców. Potem te zasady obowiązują wszystkich – mówią Agnieszka Róż i Żenia Aleksandrowa, pierwsze w polskim teatrze koordynatorki intymności.
Sąd uznał, że piosenkarz przez wiele lat kierował „systemem” seksualnego wykorzystywania młodych, a także nieletnich kobiet. Najniższy wymiar kary, jakiego spodziewają się komentatorzy, to 20 lat.