Technologia wirtualnej rzeczywistości rozbudza wielkie nadzieje, ale nie zdołała się rozwinąć na masową skalę. Premiera nowych gogli daje jej drugą szansę – nie tylko w sferze rozrywki.
Opłata za internet to temat obecny w dyskusjach o sieci od jej początków. Ale czy ktokolwiek chciałby płacić za dostęp do Facebooka czy Twittera – platform, w których jest się raczej odbiorcą cudzych reklam niż pełnoprawnym uczestnikiem dyskusji?
Przybywa technologicznych wizjonerów i proroków biznesu, gotowych prowadzić nas ku lepszej przyszłości. Dokąd z nimi zajdziemy?
Z rynku wyparowały biliony dolarów inwestorów, którzy uwierzyli szefom wielkich cyfrowych korporacji, że wzrostu nic nie zatrzyma.
Kiedy Elon Musk wyrzucał połowę pracowników i podwykonawców Twittera, można było jeszcze wierzyć, że to jednorazowa fanaberia ekscentrycznego miliardera. Cięcia w Mecie i Amazonie pokazują jednak, że recesja w sektorze technologicznym już się rozpoczęła.
Meta, do której należą Facebook i Instagram, ogłosiła w środę, że zwalnia 11 tys. pracowników. To największa redukcja zatrudnienia w historii firmy.
Nie tracimy koncentracji, ktoś nam ją kradnie – czytamy w nowej książce o świecie internetu. I nie byle kto – najtęższe umysły Doliny Krzemowej. A skoro kradną, to nasze skupienie musi mieć rosnącą wartość.
Szukający nowych pomysłów na siebie i swoją firmę Mark Zuckerberg wpadł w pułapkę demograficzną – w ogóle nie rozumie młodzieży. W Horizon Worlds dobrze poczują się najwyżej dziadki z pokolenia X i Y.
Wszyscy spotkamy się niebawem w metawersie. Ale co z tego spotkania wyniknie, jeszcze nie wiemy.
Komputer w sieci miał być narzędziem budowy lepszego świata. A czy nie stał się za to instrumentem opresji? O to pytają twórcy Biennale Warszawa.