Swoista ironia sytuacji polega na tym, że dobrozmienny język polemiki politycznej aż roi się od epitetów, wprawdzie rzadko wulgarnych (aczkolwiek zdarzają się i takie), ale o wyjątkowo negatywnym wydźwięku.
Romanowski się myli. Minister sprawiedliwości, wiceminister sprawiedliwości i prokurator generalny nie dopuścili się żadnego przekroczenia uprawnień. Zbigniew Ziobro plecie tymczasem jak za czasów, gdy rządził.
Protest w sprawie aborcji; kogo Kamala Harris wskaże jako kandydata na wiceprezydenta; ambasador Magierowski domaga się miliona złotych; prokuratura ws. Romanowskiego; wraca ustawa o prawie autorskim.
Wyborcy koalicji mieli na początku wakacji dostać dwa sygnały świadczące o jej sprawności i sprawczości w sprawie spełniania obietnic wyborczych i rozliczeń rządów PiS, a nie udało się ani jedno, ani drugie.
Zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim, że w przypadku księdza Olszewskiego szczególnie bolesną torturą, zupełnie nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie, jest postawienie mu 10 zarzutów w związku z wykorzystywaniem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Zwolnienie z aresztu Marcina Romanowskiego, byłego nadzorcy Funduszu Sprawiedliwości, nie kończy sprawy. Nie unieważnia ani postawionych mu przez prokuratorów zarzutów, ani uchwały Sejmu uchylającej jego immunitet, ani zgody większości sejmowej na zatrzymanie go.
Zjednoczona Prawica uzyskała oczywistą „korzyść wizerunkową” w oczach swojego elektoratu i pośród „niezdecydowanych”. Trudno się też dziwić złości i goryczy wielu osób, które z poświęceniem pracują nad rozliczeniem ekipy Kaczyńskiego.
Z Ziobrą zjadł beczkę soli, w resorcie nadzorował aferalny Fundusz Sprawiedliwości, jest numerariuszem kościelnej organizacji Opus Dei. Czy Marcin Romanowski trafi do aresztu?
ABW zatrzymało byłego wiceministra sprawiedliwości, inflacja na razie stabilna, echa po zamachu na Trumpa, polska ekipa na igrzyska w Paryżu, czy Gruzja oddala się od Unii Europejskiej?