Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych przesłucha Jarosława Gowina, PiS zapewnia sobie frekwencję na protest 11 stycznia, Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński mogą iść do więzienia, wojna Izraela z Hamasem rozlewa się w regionie.
#MeToo nie zmieni nas z dnia na dzień, nawet nie z roku na rok. Ale im więcej podobnych dyskusji, tym szybciej dokonają się zmiany. W tym sensie warto oburzać się na tekst Marcina Kąckiego.
Przekleństwem Oświęcimia jest to, że jest miastem wyjątkowym, a bardzo chciałby być miastem zwyczajnym.
Kącki próbuje dotrzeć do „poznańskości” jako takiej. I na tym zasadza się jego grzech główny.
Brat ojca odziedziczył dom, ziemię, a mój ojciec, historyk, intelektualista, nic.
Polscy literaci chcą trzymać rękę na pulsie i opisać procesy zachodzące w internecie. Najgorzej wychodzi to wtedy, gdy sami je naśladują.
Autor rysuje Polskę peryferyjną, gdzie sukces oznacza willę na bogato, a lokalna władza boi się reakcji proboszcza.
Premiera spektaklu o białostockim ruchu neonazistowskim podobnie jak reportażowa książka, na której został oparty, wywołała w Białymstoku protesty organizacji narodowych i katolickich, pojawiły się – ze strony radnych PiS – próby cenzury.