Małgorzata Sadurska znalazła się w pierwszej dziesiątce listy milionerów dobrej zmiany. „Zarabia miliony i jeszcze wyciąga co miesiąc pieniądze na służbowe mieszkanie” – oburzają się nasi informatorzy z PZU.
Andrzej Jaworski i Małgorzata Sadurska przyjaźnią się od lat i od dawna są związani z PiS. Mają posady w zarządzie PZU, pilnują tu interesów partii i znaleźli się na słynnej liście milionerów „dobrej zmiany”. Są doskonałym przykładem układu polityczno-finansowego stworzonego przez PiS.
Pięć osób z zarządu PZU w ciągu zaledwie tygodnia (od 14 do 20 października) wpłaciło na konto partii Jarosława Kaczyńskiego łącznie 225 tys. 750 zł. Inni ze spółek też się hojnie dorzucili.
Nominacja dla Haliny Szymańskiej, która zastąpi Małgorzatę Sadurską, to kolejny dowód na to, że Andrzej Duda buduje zaplecze, które jest bardziej lojalne wobec niego niż wobec prezesa PiS.
Była najmłodszą posłanką PiS, radykalną konserwatystką, przeciwniczką konwencji antyprzemocowej, twarzą antygenderowej krucjaty tego ugrupowania.
Obie nominacje pokazują dobitnie, że obóz władzy po momencie słabości znów poczuł się nietykalny, niezwyciężony i bezkarny.