Jeśli do tej pory żyję, to zasługa mojej walki z chorobą. Kiedyś chciałam popełnić samobójstwo, odratowano mnie i jestem za to wdzięczna – mówi Magda Umer, świętująca jubileusz 75-lecia i 55 lat na scenie.
Antysemityzm jak widać, dzięki polityce PiS, nawet bez Żydów ma się w naszym kraju świetnie. I szuka kolejnych wrogów.
„Bóg się rodzi, Cyganiątko/obok niego śpi jagniątko/Bóg się rodzi, Pakistańczyk/słońce mu we włosach tańczy” – śpiewa duet Turnau/Umer do słów Jarosława Mikołajewskiego.
Mam nadzieję, że kiedyś Linda napisze o sobie sam.
Po raz kolejny pojawiają się zbyt osobiste biografie i prywatne listy artystów, którzy już odeszli. Czy jest granica, której nie powinno się przekraczać? Dlaczego Magda Umer wydała miłosną korespondencję Osieckiej i Przybory?