Wystawa „Figury szaleńca” w paryskim Luwrze, na którą wypożyczono naszego „Stańczyka”, spogląda w historię, ale zadaje pytania bardzo współczesne.
Ukazało się właśnie długo wyczekiwane zestawienie 100 muzeów sztuki, które w skali świata zdołały przyciągnąć najwięcej gości. Znalazły się w nim też polskie instytucje.
„Zobrazować ducha narodu” to tytuł wystawy malarstwa polskiego otwartej w Luwr-Lens. Zadziwiająca ekspozycja w niezwykłym muzeum. I w absurdalnej koincydencji z buńczuczną wypowiedzią ministra Piotra Glińskiego.
Minister Piotr Gliński na prośbę dyrektora Luwru o wypożyczenie „Damy z łasiczką” Leonarda da Vinci odpowiedział, że ją rozważy, jeśli oni zadeklarują nam wypożyczenie „Mona Lisy”. Dlaczego na pozór niegłupia oferta w gruncie rzeczy jest głupia bezdennie?
Słynne paryskie muzeum zostało ostatnio zamknięte dla zwiedzających. Powodem był strajk części pracowników, którzy domagają się rozwiązania kwestii przepełnienia Luwru turystami. Trudno się dziwić: tylko w 2018 r. było ich ponad 10 mln.
Choć nadchodzą czasy zwiedzania wirtualnego, w największych muzeach świata jeszcze nigdy nie było takich tłumów. A problem nadmiaru to jednak problem.