„Pokazujemy skok PiS na klejnot w koronie naszego dobra narodowego” – mówili na Campusie Polska Przyszłości posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba, przedstawiając plan „wyprzedaży” lotniska Chopina na warszawskim Okęciu.
Zawieszenie broni w sporze kontrolerów z PAŻP uratuje majówkę, ale do rozwiązania konfliktu droga jeszcze daleka.
Linie lotnicze próbują szukać zastępczych lotnisk i licytują się, którą bardziej dotknie protest kontrolerów. A pasażerowie dalej nic nie wiedzą.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia z kontrolerami lotów, największym przegranym będą tanie linie. Większość dostępnych slotów otrzyma państwowy Lot.
W szczycie wakacyjnych wylotów nastąpił wysyp skarg pasażerów warszawskiego Okęcia na jakość obsługi. Pandemiczne rygory jej nie pomagają, ale prawdziwym problemem są słabo opłacani pracownicy.
Czas spowolnienia spowodowany pandemią to dobry moment, żeby wszystko jeszcze raz przemyśleć. Zwłaszcza że losów lotniska, związanych z planowanym otwarciem CPK, nie konsultowano z władzami stolicy ani mieszkańcami.
To ogromne ułatwienie dla pasażerów przed szczytem wakacyjnego sezonu podróży poza strefę Schengen, choć bramek jest za mało, a tłok na lotniskach i tak będzie.
Do listy sporów związanych z przyszłością warszawskiego lotniska dołączył temat lotniskowego handlu.
Stołeczne lotnisko należy do najbardziej niepunktualnych w Europie, a i nasz narodowy przewoźnik nie ma się czym chwalić. Infrastruktura nie nadążą za ekspansją linii lotniczych.
Politycy PiS przeczą sami sobie, bo boją się reakcji wyborców.