Latamy coraz więcej, ale małe lotniska wciąż przynoszą straty pokrywane przez podatników. Lokalne władze są nawet gotowe dopłacać liniom do deficytowych połączeń – oczywiście też z kieszeni mieszkańców.
Wersja „power”, czyli budowa lotniska w Baranowie w ramach projektu CPK, czy „economy”, czyli rozbudowa Modlina i współpraca tego portu z Lotniskiem Chopina? Decyzji jeszcze nie ma.
Czy budowa wielkiego lotniska, które miało być częścią projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, ma teraz sens? Zakładając nieco ryzykownie, że taki sens kiedykolwiek był.
Tym razem nie było tragedii, ale wróciły dramatyczne wspomnienia. Amerykański producent samolotów ponownie musi się tłumaczyć, jednak utrata klientów mu z pewnością nie grozi.
Koniec rządów PiS to dla polskiej gospodarki długo wyczekiwana zmiana. Natomiast dla spółek Skarbu Państwa, zawłaszczonych przez polityków władzy, potężny wstrząs. Tłuste koty, pakujcie swoje kuwety! – wezwał ich Szymon Hołownia.
Centralny Port Komunikacyjny – sztandarowy projekt transportowy PiS – wygląda coraz efektowniej. Przynajmniej na cyfrowych wizualizacjach. Poznaliśmy projekt architektoniczny megalotniska, z którego już w 2028 r. odlecieć mają pierwsi pasażerowie.
Lot potrzebuje nie tylko nowego prezesa, ale przede wszystkim nowej strategii. Zamiast marzyć o CPK, musi wreszcie zacząć zarabiać pieniądze.
Projekt od początku był postawiony na głowie: zamiast zacząć od analizy opłacalności, wbito pierwszą łopatę. Ale terminal stoi. Zatem co dalej? Listę obecności w Radomiu podpisały już LOT i biuro podróży Itaka.
Opóźnienia, gigantyczne kolejki do odprawy, setki odwołanych lotów. Widać, że cała branża lotnicza nie doceniła zainteresowania wakacyjnymi podróżami, a przeceniła własne możliwości. Przed startem i po wylądowaniu może być gorąco.
PLL Lot stracił w pandemii ponad dwie trzecie pasażerów i walczy już głównie o przetrwanie. Jednak budowy megalotniska pod Baranowem nie wstrzymano. Brakujących pasażerów mają zastąpić towary.