Klęska III Rzeszy położyła kres masowej propagandzie tezy o istnieniu ras ludzkich w czystej postaci. Od dawna zaś wiadomo, iż żadna z kultur narodowych nie pozostaje wolna od obcych wpływów, sama z kolei oddziałując na inne kręgi cywilizacyjne. W tej sytuacji najbardziej oporna na krytykę badaczy okazuje się teza o istnieniu całkowicie oryginalnej kultury chłopskiej.
Rockman-kabarecista Skiba wypiął gołą pupę stojąc na scenie katowickiego Spodka chcąc w ten sposób wyrazić swój sosunek do rzeczywistości, przy okazji obraził premiera. Gołymi pośladkami zbulwersował tarnowskich radnych aktor grający Papkina, tak że myślą oni o zamknięciu teatru.
Gwałtowne spory na temat zwrotu zrabowanych arcydzieł są w całej Europie prowadzone z punktu widzenia interesów narodowych i prywatnych, a nie europejskich. Każdy stara się odzyskać jak najwięcej z tego, co kiedyś utracił, a oddać jak najmniej z tego, co sam kiedyś zrabował, czy mniej lub bardziej legalnie uzyskał.
Im bardziej zbliża się pierwszy stycznia, tym większa dezorientacja i niepewność ogarnia pracowników instytucji kultury. W ramach reformy samorządowej dokonuje się bowiem zbiorowej ich przeprowadzki spod jednej władzy pod drugą. Generalne założenie jest słuszne: jak najwięcej placówek ma się znaleźć w gestii organów samorządowych. Gorzej z wykonaniem, albowiem cała akcja bardziej przypomina grę w toto-lotka, aniżeli przemyślaną, merytoryczną operację.
"Załóżmy, iż w najbliższym czasie otrzyma pan(i) dodatkowy milion złotych na działalność prowadzonej przez siebie placówki. W jaki sposób pieniądze te zostaną spożytkowane?" - z takim pytaniem zwróciliśmy się do szefów kilkunastu instytucji kulturalnych w kraju. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, o czym marzą dyrektorzy.
Terminu "sponsorat" używa się dziś w Polsce jak wytrychu wszędzie tam, gdzie do kultury płyną pieniądze inne niż państwowe. Sponsorem jest Karolina Lanckorońska przekazująca w darze na Wawel i do Zamku Królewskiego w Warszawie swoje wspaniałe zbiory, ale sponsorem jest też firma wypożyczająca samochody do filmu. Tymczasem nie o niuanse tu chodzi, ale o zasadnicze różnice motywacji szlachetnych donatorów.