Tymczasem bokserka Julia Szeremeta, srebrna medalistka olimpiady w Paryżu, gdzie miała okazję zagrać z Andrzejem Dudą w ping-ponga, na pytanie, jakie zrobił na niej wrażenie, odpowiedziała: „Sympatyczny”. Śmiali się wszyscy.
Czy można się dziś samemu bezkarnie potępić, nazywając się „dupiarzem”? Mamy jeszcze prawo do słów? I wreszcie: czy istnieją jeszcze dozwolone ramy gatunku dziennikarskiego?
Mata, autor „Patointeligencji”, który właśnie opublikował nowy utwór z równie mocnym tekstem: – Społeczną rolą artysty czasami jest wystawienie się na strzał. Ja się czuję z tym dobrze, to zamieszanie czemuś służy.
Rozmowa o tym, że może przepraszać jako satyryk, ale nie rasista, o Monice Olejnik, która niczego nie rozumie, i o tym, czego ludzie mu zazdroszczą.
Mocne i wulgarne żarty w specjalnym programie Kuby Wojewódzkiego komentowano jako upadek branży rozrywkowej. Ale jeśli się przyjrzeć tradycji roastu, to Ameryka upada tak już od ponad stu lat.
Kuba Wojewódzki rozmawia z muzykiem Czesławem Mozilem o polskości i o tym, czym nasza tolerancja różni się od tolerancji innych.
Kuba Wojewódzki, który od dawna opisuje dla POLITYKI świat polskich celebrytów, kończy dziś 50 lat. Chociaż zwykle nie przeprowadzamy wywiadów z własnymi autorami, postanowiliśmy zrobić wyjątek, bo jesteśmy zwyczajnie ciekawi, jak szacowny jubilat, wieczny młodzieniec, król życia, prowokator i przekorny krytyk także samego siebie mierzy się ze swoją smugą cienia.
Kuba Wojewódzki, dziennikarz, showman, o swoich urodzinach, roli celebryty i podzielonej Polsce, o tym, że już znalazł swojego medialnego następcę i właśnie dojrzewa do posiadania dziecka, a także o tym, że sam nigdy by nie poszedł do swojego programu.
Skandal powszechnieje, tabloidyzacja postępuje, Kuba Wojewódzki wyznacza standardy dyskursu publicznego – o tym czytamy w książce medioznawcy Wiesława Godzica „Kuba i inni. Twarze i maski popkultury”.
Nie ma się co obrażać na „pożydzanie”, chociaż to nie był bon ton.