Koreański koncern Daewoo (co znaczy Wielki Wszechświat) rozsypał się niczym domek z kart zostawiając wierzycielom niespłacone gigantyczne długi i zmartwienie, co zrobić z setkami spółek rozsianych po całym świecie. Dla gospodarki koreańskiej rozpad koncernu stanowi poważny problem, jednak i Polska nie uniknie związanych z tym kłopotów.
Po zapowiedzi zwolnienia z firmy Daewoo-Fonica w Łodzi 193 osób, czyli 56 proc. załogi, Mieczysław Mik, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP), odmówił koreańskiemu prezesowi tej spółki, panu Jung Soo Choi, "udzielenia zezwolenia na zatrudnienie cudzoziemca". WUP przygotowuje też wniosek o deportację Koreańczyka. Jakie to będzie miało skutki dla zakładu, załogi i jak może wpłynąć na innych potencjalnych inwestorów?