Ruszyła rozbudowa Zofiówki, dawnego Manifestu Lipcowego. Wydobycie chce też powiększyć Pniówek – dawniej im. XXX-lecia PRL. Wygląda na to, że decyzje o zamknięciu wielu kopalń podjęto pochopnie.
Zaczynają się pogrzeby ofiar Halemby. Nie da się na nich uniknąć pytań o sens górniczej harówki w ekstremalnych warunkach i o to, czy zrobiono wszystko, aby ludziom zapewnić bezpieczeństwo. Później jakoś trzeba dalej żyć, wiele górniczych wdów przez to przechodzi.
Dziś jest ich jeszcze dużo, ale wkrótce może zabraknąć. Malowniczo zrujnowane fabryki i osiedla robotnicze znikają z polskiego krajobrazu. Te w gorszym stanie technicznym są wyburzane, te w lepszym poddawane rewitalizacji. Po odnowieniu często tracą charakter.
W Polsce mamy prawie 40 podziemnych tras turystycznych. Rocznie wędruje nimi ponad 2 mln osób, z czego połowa jednak po wspaniałej i słynnej w świecie, ale zarazem coraz bardziej cukierkowej, choć to kopalnia soli, Wieliczce. A przecież mamy wiele innych, nieraz bardzo ekscytujących atrakcji.
Szwedzkie miasto Kiruna zawdzięcza swoją sławę największej na świecie kopalni głębinowej rud żelaza. Prosperity miasta uratują Chiny, ale Kiruna musi się przeprowadzić, bo zaczęła się zapadać.
Wśród pracowników Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie krąży dowcip: – Dlaczego gdzie indziej węgiel jest czarny, a u nas brunatny? – Bo w kopalni raz rządzą czerwoni, raz czarni. Przed oddaniem władzy prawicy lewica rzutem na taśmę obsadza swoimi wszystkie możliwe stanowiska.
Kiedy inżynier Andrzej Hadław za swoje odejście wyprocesował od Kopalni Węgla Brunatnego Adamów w Turku blisko 300 tys. zł, ten i ów pracownik zaczął marzyć, żeby i jemu kopalnia podziękowała za pracę.
W Mogilnie pod Inowrocławiem w pokładach soli wypłukano olbrzymie zbiorniki, w których przechowywać się będzie importowany gaz ziemny. Gaz warto magazynować, bo dzięki temu może być tańszy, a co najważniejsze - stajemy się mniej zależni od eksportera.