Komisja Europejska rewanżuje się Viktorowi Orbánowi za nadużywanie węgierskiej prezydencji dla własnych celów politycznych. Węgier zaś przekonuje, że reszta UE już wkrótce, gdy wybory w USA wygra Donald Trump, przyzna mu rację.
Przywódcy UE desygnowali Ursulę von der Leyen na drugą kadencję w Komisji Europejskiej. I bardzo ostrożnie rozpoczęli dyskusję o wspólnym finansowaniu inwestycji obronnych.
Wejście Ukrainy do Unii to – jeśli wszystko pójdzie dobrze – kwestia dopiero przyszłej dekady, ale każdy krok ku akcesji to polityczne wsparcie dla Ukraińców i prezydenta Zełenskiego. Wyzwanie być może najtrudniejsze nadejdzie, gdy Bruksela będzie musiała pokazać pierwszy projekt kolejnego budżetu.
Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu. Jednym głosem lamentują były premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin, którzy się nie znoszą. Tymczasem to właśnie PiS wydawał, ile wlezie.
Unijni przywódcy nie zdołali porozumieć się co do obsady głównych stanowisk w Brukseli. Ale Ursula von der Leyen pozostaje bardzo mocną faworytką na szefową Komisji Europejskiej w nowej kadencji.
Rozważany pakiet nominacji na główne stanowiska w Brukseli wydaje się zaskakująco stabilny. Ze szczytu G7 nie doszły sygnały o próbach podważania kandydatury Ursuli von der Leyen.
W styczniu 2025 r. polski rząd ponownie wystąpi do Komisji Europejskiej o rewizję KPO – zapowiedziała szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podczas spotkania w Polityce Insight. Zapewniła, że wypłaty dla Polski na ten rok nie są zagrożone, mówiła też o głębokiej reformie polityki spójności.
Polityczne centrum zachowało przewagę, bo choć radykalna prawica mocno urosła we Francji, to nie w skali całego Parlamentu Europejskiego. Ursula von der Leyen pozostaje mocną faworytką do drugiej kadencji szefowej KE. Ale musi uważać.
Zbliżające się wybory europejskie są najważniejszymi z dotychczasowych. Niektórzy twierdzą, że ta prawda obowiązuje tylko do następnego głosowania. Ale skąd pewność, że nie będą ostatnimi w historii Unii Europejskiej? O co tak naprawdę toczy się gra?
Rząd Mateusza Morawieckiego w 2021 r. głosował za „prawem klimatycznym”, na którym opiera się Zielony Ład. Potem sprzeciwiał się różnym szczegółowym przepisom, ale wtedy już był przegłosowywany. Do tego dochodzi słabiutki politycznie komisarz Janusz Wojciechowski.