Orlen ma wreszcie nowego prezesa, prokurator smoleński przerywa milczenie, PE przyjmuje pakt migracyjny, mimo sprzeciwu Warszawy, Sejm zajął się ustawą naprawczą KRS, a Barcelona Lewandowskiego zdobyła Paryż.
Ponura sprawa katastrofy smoleńskiej w sposób dobitny obrazuje całą moralną patologię bezwstydnego i pozbawionego zahamowań w walce o władzę środowiska PiS. Zaś sam Kaczyński wydaje się mit smoleński szczerze wyznawać i w roli kapłana tej religii wypada przekonująco.
Wszystko zaczęło się podczas kampanii samorządowej 2018, gdy kilkoro znajomych „z ulicy” ruszyło na spotkania polityków PiS, aby zadawać im niewygodne pytania.
Macierewicz szastał pieniędzmi: na pensje pseudoekspertów poszło 12 mln zł; zniszczony w pseudoeksperymencie samolot Tu-154M wyceniono na 50 mln zł.
Co to jest, jeśli nie polityka? Polityka pod nadchodzące wybory, które PiS może przegrać, więc chwyta się pałki, wmawiając Polakom, że to dążenie do prawdy. Prawda w sprawie katastrofy została ustalona, za to wynik wyborów nie jest pewny.
Nawiązując do patetycznej retoryki premiera Morawieckiego, powiem, że historia sprawiedliwie oceni tych, którzy od 13 lat tańczą na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej odrażający danse macabre.
Do wyborów kilka miesięcy, więc sporo przepisów gwarantujących dzisiejszej władzy wolność bezkarność da się jeszcze uchwalić. Bezczelność i ostentacja Zjednoczonej Prawicy wydaje się nie mieć granic. I może sobie na to pozwolić, bo jej wyborców to nie gorszy i nie zniechęca.
Atak Macieja Świrskiego na TVN i wolne media sprzeciwia się misji kierowanej przez niego rady. Może od razu ją przemianować? „Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk” będzie jak znalazł.
Związany z PiS Maciej Świrski wszczął postępowanie dotyczące materiału TVN24 dowodzącego, że podkomisja Antoniego Macierewicza manipulowała dowodami w sprawie katastrofy smoleńskiej. Publikujemy na naszej stronie ten reportaż w ramach akcji solidarności z dziennikarzami stacji. Wolne media nie dadzą się zastraszyć władzy.
Maciej Świrski, związany z PiS przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wszczął postępowanie w sprawie ukarania TVN za materiał ujawniający, że podkomisja kierowana przez Antoniego Macierewicza ukrywała dowody podważające tezę o „zamachu smoleńskim”.