Niepozorne z zewnątrz, w przekroju ukazują swoje wielobarwne, hipnotyzujące wnętrze. Minerały od tysięcy lat fascynują ludzi, którzy chętnie przypisują im magiczne (czy może raczej – niepotwierdzone naukowo) właściwości.
Polacy przez wieki kochali się w żelazie, ale ostatnio ciągnie ich do wyrobów ze złota, srebra i kamieni szlachetnych. Krajowe firmy jubilerskie tegoroczne święta spędzą więc w szampańskich nastrojach. Tylko polscy twórcy biżuterii jacyś smutni.
W Górce Lubartowskiej znów pojawiły się plotki, że powstanie tutaj bursztynowe eldorado.
Bursztyn, tak bardzo kojarzący się z polskim morzem, najczęściej pochodzi z Kaliningradu. A Rosja wstrzymała eksport surowca. Z czego nasi jubilerzy będą teraz robić swoje ważki, broszki, naszyjniki?
Pierwszego znaleziono 1 lutego 1915 r., na krótko przed zachodem słońca. Długi i wąski jak ogórek szklarniowy, mienił się czerwienią – prawdziwa rzadkość wśród opali. Był skwar, taki, że położyć się i umierać, wiatr z pustyni niósł pył. Jak to zwykle w Coober Pedy, w południowej Australii.
Walcząca o prawa człowieka grupa Global Witness z Londynu przelicza wartość wydobytych w Afryce diamentów nie na dolary, lecz na życie ludzkie. 1 proc. światowego wydobycia pochodzący z Sierra Leone to 50 tys. zabitych (inne źródła podają 500 tys.) i przynajmniej milion uchodźców. Karaty z Angoli stanowiące 6 proc. wydobycia światowego to pół miliona trupów i 1,7 mln wypędzonych; podobne wielkości dotyczą Konga.