Głosy, że niedzielne wybory na Ukrainie przyniosły kres władzy pomarańczowych, wydają się nieco przesadzone. Przeciwniczką Wiktora Janukowycza w II turze będzie przecież „pomarańczowa” Julia Tymoszenko.
Ukraińcy wybierają prezydenta. Do wyścigu o najwyższy urząd w państwie stanął cały zastęp kandydatów, choć wiadomo, że naprawdę liczą się dwa nazwiska.
Polski premier mówi, że piłka jest ważna, ale nie aż tak, żeby zawieszać demokrację.
Szef dyplomacji Radosław Sikorski przypomina, że Ukraina zmarnowała dwukrotnie okazję doszlusowania do Europy i warto, by nie przegapiła kolejnej szansy.
Trudno zrozumieć Ukrainę: niby zależy jej na zbliżeniu z UE, ale robi wiele, by pokazać się z jak najgorszej strony.
Ukraińscy oligarchowie budują stadiony dla siebie. Władze chcą budować dla społeczeństwa i wychodzi im to dużo gorzej.
Na Międzynarodowy Dzień Kobiet cytat z Margaret Thatcher: „Prawda, że kogut pieje, ale to kura znosi jaja”. A premier nie była przecież feministką.
Wzajemna nienawiść tych dwojga polityków prowadzi niepodległą Ukrainę na skraj przepaści
Wzajemna nienawiść tych dwojga polityków prowadzi niepodległą Ukrainę na skraj przepaści.
16,5 mld dolarów z MFW oddala widmo niewypłacalności