Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera Morawieckiego przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. wyborów kopertowych, dał pokaz arogancji. Obrał strategię ataku, oceniał pytających, usiłował narzucać tematy, prowokował, okazywał lekceważenie kpiną i uśmieszkami, korespondował przez telefon, udawał Greka.
Spodziewana wojna o Trybunał Konstytucyjny będzie równie zażarta jak ta o media publiczne, o ile nie bardziej. Jak się może zachować nowa rządząca koalicja?
Wydaje się, że nawet wyborcy PiS i wyznawcy Andrzeja Dudy długo nie wytrzymają nieustannego negowania i destrukcji i zauważą, że te działania prezydenta są wymierzone także w ich interesy.
Jaki będzie Trybunał nie-Konstytucyjny, gdy władzę przejmie była opozycja? Zostanie zablokowany? Sejm uchwałą unieważni jego wyroki? Usunie dyspozycyjnych sędziów? Już nie będzie pomagał rządzącym, tylko im szkodził?
W sprawie odpowiedzialności Mateusza Morawieckiego za wybory kopertowe może być tak: Trybunał nie-Konstytucyjny sobie, a sąd sobie. Pojawiło się bowiem w polskim życiu prawnym coś w rodzaju krążenia obocznego, dzięki czemu Morawieckiego da się osądzić.
Czy Trybunał nie-Konstytucyjny zablokował zmiany w TVP? Tak mu się wydaje. Ta instytucja już nie służy władzy. Teraz stała się łomem, narzędziem „włamywaczy”.
Trybunał Julii Przyłębskiej orzekł: kary pieniężne za niewykonywanie środków tymczasowych nałożonych przez TSUE są sprzeczne z polską konstytucją.
Przeżyłem internetowych i telefonicznych hejterów, przeżyłem przesłuchania i trałowanie CBA, niszczenie przez rządowe media, straszenie żony w ciąży, przeżyłem postępowania dyscyplinarne, mobbing w sądzie. Skoro to mnie nie zabiło, to nie zabije mnie teraz to, że będę walczył o rozliczenie. Jeśli okaże się, że to walka z wiatrakami, zastanowię się nad moją sędziowską przyszłością – mówi sędzia Waldemar Żurek.
Jak przywrócić praworządność, jak rozliczyć tych, którzy ją niszczyli? Czy da się ominąć spodziewane weta prezydenta?