Nowa prezes Trybunału postanowiła odciąć się od przeszłości TK... usuwając ze ścian sekretariatu portrety wcześniejszych sędziów tej instytucji.
Władza PiS jest winna destrukcji państwa prawa w Polsce. Ale to, że sędziowie Trybunału nie podjęli jego obrony – to prawdziwa klęska.
Ambasador Polski w Berlinie w latach 1979–80 był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o pseudonimie „Wolfgang” – wynika z udostępnionej w poznańskim IPN teczki współpracy.
W zasadzie można się temu nie dziwić.
Sąd Najwyższy zbada, czy Julia Przyłębska jest prezesem TK zgodnie z prawem.
Dokument objaśnia zamach, jakiego się dopuścił PiS wobec Trybunału.
Urzędnicy instytucji uzurpującej sobie prawo do miana Trybunału Konstytucyjnego (przepraszam sędziów dawnego składu) uzurpują sobie prawo do ograniczania jawności życia publicznego w państwie.
Sprawa ewentualnego złamania wymogów formalnych przy wyborze prezesa jest poważna. Może przecież stać się, kolejnym już, zasadnym powodem do podważania wydawanych przez Trybunał werdyktów.
Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska, Lech Morawski, Mariusz Muszyński i Henryk Cioch będą teraz stać na straży praworządności ustaw i oceniać ich zgodność z konstytucją.
Wprawdzie Konstytucja RP wciąż na szczęście obowiązuje, ale bez swojego strażnika staje się praktycznie bezbronna.