Jonathan Littell w nowej książce znowu pokazuje sceny wojenne, w których przemoc i gwałt przechodzą w orgie. Ale ten kalejdoskop, ilustracja jego teorii o potworności ludzi, szybko nuży i odstręcza.
Przed dwoma laty ukazała się u nas książka Jonathana Littella „Czeczenia. Rok III”. Nominowano ją nawet do nagrody Kapuścińskiego, choć jeśli postawilibyśmy ją obok np. „Wież z kamienia” Wojciecha Jagielskiego, trudno byłoby uznać ją za specjalnie udaną. Podobnie jest, niestety, z kolejnym reportażem francusko-amerykańskiego pisarza, czyli „Zapiskami z Homs”.
Bywają brzydkie i mają wyłupiaste oczy. Mimo to zdobywają serca klientów. Są gwiazdami popkultury, ale nie żądają niebotycznych honorariów. Wirtualne stwory reklamowe podbijają nasz rynek.