Czyszczenie szuflad po zmarłych pisarzach nie zawsze przynosi satysfakcjonujące efekty, lecz w tym przypadku znać rękę mistrza.
Lekturze „Agenta w terenie” towarzyszy nieodłączne poczucie straty.
„Pewnie tkwi we mnie niespełniony malarz, bo bardzo lubię rysować słowa”, notował le Carré w książce „Tunel z gołębiami”. Miał do swojej twórczości duży dystans i pokorę.
Głównego bohatera w tej powieści nie ma, a w każdym razie trudno go wskazać.
Rozmowa z pisarzem Johnem le Carré, o agentach, terrorystach i nowym kolonializmie.
[czytadło]