Szlachetna nić miała swój początek w starożytnych Chinach. Wiła się przez Azję i Europę, budząc emocje i pożądanie. Dziś jej producentkom przyglądają się genetycy.
Nowy Jedwabny Szlak to w chińskim wydaniu misterna konstrukcja szlaków transportowych, inwestycji, przejęć infrastruktury, tworzenia korytarzy ekonomicznych. Z elementami geopolityki i geostrategii.
Lądowy szlak przez Eurazję upadł z powodu chaosu politycznego w Azji Środkowej połączonego z wysychaniem oaz za sprawą zmian klimatycznych oraz w wyniku pierwszej handlowej globalizacji związanej z wielkimi odkryciami geograficznymi.
Nad zachodnim odcinkiem kontynentalnego szlaku handlowego w XIV–XVI w., pod koniec jego znaczenia, kontrolę objęło rozkwitające imperium tureckich Osmanów.
Od VIII do XII w. Azja Środkowa była naukowym sercem Eurazji, łącznikiem między dorobkiem starożytnej Grecji, buddyjskich Indii, świata islamu i europejskiego renesansu.
Do Azji, także Środkowej, prowadzą niektóre tropy, którymi posuwają się poszukiwacze praojczyzny ludów europejskich.
Zanim stracił na znaczeniu, Jedwabny Szlak był – jak już wspomnieliśmy – prawdziwą autostradą także dla idei, technologii, religii, upraw, a nawet pasożytów. Zrekapitulujmy tę swoistą ofertę.
W społeczne imaginarium wrył się obraz Mongołów jako przerażających dzikusów przynoszących ze sobą śmierć i zniszczenie. Rzeczywistość była bardziej skomplikowana.
Rozległość szlaków karawanowych sprawiała, że kupcy w różnych epokach podróżowali przez różnorodne przestrzenie językowe.
Już od starożytności towary transportowano także wodą.