Polityk Suwerennej Polski Janusz Kowalski mocno zaatakował byłego premiera Mateusza Morawieckiego; PiS ogłasza kandydatów na prezydentów miast; świat nie kryje zdziwienia po dziwnej wypowiedzi Andrzeja Dudy o Krymie; jest porozumienie w Senacie USA w sprawie pomocy dla Ukrainy; Robert Lewandowski przełamał się w La Liga.
Narodowcy już dwunasty raz zorganizowali marsz w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. W tym roku obyło się bez większych kontrowersji, ale dało się wyczuć niewygaszone konflikty wśród głównych graczy skrajnej prawicy.
Rząd PiS, tak jak zapowiedział, ograniczył w tym roku wydatki na naukę niemieckiego jako języka mniejszości w polskich szkołach. Parlamentarzyści w Bundestagu wzięli sprawy w swoje ręce.
Wracam do kwestii reparacji, bo uważam, że uchwała w jej sprawie jest źle sformułowana, niczego specjalnego nie spowoduje, a w jednym punkcie jest bardzo niebezpieczna.
W latach 90. dwie osoby kształtowały opolską skrajną prawicę. Pochodzą z jednego osiedla, Chabrów, i fascynują się historią. Dla jednego okaże się ona zgubą, dla drugiego trampoliną do władzy. Pierwszy inspirował powstanie ONR, drugi uformował politycznie takich ludzi jak Janusz Kowalski i Patryk Jaki.
Neonazistowscy muzycy, śledztwa ABW, prawicowi populiści, negacjoniści Holokaustu, piewcy hitlerowskich kolaborantów, stadionowi chuligani i wilczki Ziobry – to kolejny odcinek brunatnej geografii Polski. Tym razem pod lupę trafia Śląsk Opolski.
Już na początku konfliktu lub nawet wcześniej politycy PiS przyznawali sobie wyróżnione miejsce w Europie, a nawet w NATO. „Myśmy to przewidzieli”, „myśmy ostrzegali”, „teraz wszyscy mówią polskim głosem”.
Przyjęto prawo, które jedne mniejszości uważa za akceptowalne, lepsze, a inne za gorsze – mówi „Polityce” Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
W obozie władzy konkurencja w wyścigu na butę, manipulacje i nie najmądrzejsze (łagodnie mówiąc) wypowiedzi jest znaczna. Janusz Kowalski właśnie umocnił się w czołówce. Może nawet idzie na lidera!
W ramach środka tymczasowego do czasu merytorycznego rozpatrzenia sprawy TSUE wydał Polsce nakaz natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów w Bogatyni.