Argumenty o zamachu-wybuchu smoleńskim i niedopuszczalności legalizacji związków partnerskich mają charakter paralogiczny. I nadal je w Polsce słychać.
Afery PiS zwykle świadczą o pazerności, ale często także o niekompetencji. Wszystko wskazuje na to, że w wypadku zakupu rzekomego fortepianu Paderewskiego przyczyną było wyłącznie to drugie.
Odwoływanie pisowskich szefów placówek kulturalnych i edukacyjnych nie jest łatwe. Batalia, którą musi stoczyć Bartłomiej Sienkiewicz, to przede wszystkim walka z narcystyczno-szowinistycznym załganiem historii.
Prawicowe organizacje, w tym te powiązane z poprzednią władzą, rzutem na taśmę dostały setki tysięcy złotych z Funduszu Patriotycznego Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. Jednym z beneficjentów jest fundacja dr. Tomasza Greniucha, byłego dyrektora wrocławskiego IPN z ONR-owską przeszłością.
Zdominowana przez PiS Rada Miasta przegłosowała zawarcie z resortem umowy, w myśl której powstanie w Otwocku siedziba Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. Chichot historii. Podły chichot.
Umowa z Otwockiem ma być sposobem na uniemożliwienie nowemu rządowi kontroli nad kwotą ponad 100 mln zł i zagwarantowanie jej przejęcia przez ideologiczne otoczenie PiS. Jest to sprawa naprawdę bulwersująca.
Dotacje przyznane przez rządowy Fundusz Patriotyczny to opowieść o tym, jak za pieniądze podatników formować nowego, narodowo-katolickiego patriotę, czasem w brunatnej koszuli. Sprawa nie może przejść bez echa. Wymaga sprzeciwu.
Wszyscy ubabrani Peerelem należą do obozu zdrady narodowej. Suchą nogą przez komunę do polskości przejść mogły jedynie zwykłe rodziny. Oto motto senatora Jana Żaryna.
Najgorsze w wypowiedzi Żaryna jest nawiązanie do motywu banicji, który jest największą hańbą Marca.