Ten zbiór piosenek, które mają w tytułach narkotyki, ich nastrój, oniryczny klimat wynika z doświadczeń lat 90., pierwszej dekady wolnej Polski – mówi Jan Emil Młynarski przed premierą najnowszej płyty.
Repertuar znany z wykonań Mieczysława Fogga czy Adama Astona gra tutaj aż 12-osobowy zespół kierowany zza fortepianu i mikrofonu przez Noama Zylberberga, akcentujący partie smyczkowe, ale też klubową atmosferę.
Młynarski po raz kolejny udowadnia, że jest nie tylko wrażliwym muzykiem, ale i wnikliwym badaczem muzyki i muzykowania.
Repertuar to wydłużone i rozbudowane w partiach solowych utwory Karasińskiego, Warsa, Ferszki i innych.
Oto ciąg dalszy eksploracji muzycznej przeszłości w wykonaniu Jana Młynarskiego, Marcina Maseckiego i towarzyszących im muzyków.
Ani cepeliada orkiestry ulicznej, ani folklor miejski opakowany na nowo w stylu Szwagierkolaski.
Młynarski junior namawia Gabę Kulkę do wspólnego nagrania nowych wersji starych piosenek Młynarskiego seniora.