Przez długie lata Holandia była w Europie pionierem zmian. Dokonywała często kontrowersyjnych eksperymentów, takich jak legalizacja prostytucji, aborcji, dopuszczenie eutanazji czy zgoda na zawieranie związków przez homoseksualistów i możliwość adoptowania dzieci. Dziś sami Holendrzy już nie chcą być awangardą Europy.
Holandia ma nowego męczennika – ekstrawaganckiego populistę, geja, który wypisał na sztandarach obronę totalnej wolności słowa i obyczajów przed „zacofanym islamem” imigrantów. Zamordowany na dziewięć dni przed wyborami parlamentarnymi Pim Fortuyn może się okazać pierwszym politykiem w historii Holandii, który wygra je pośmiertnie. Jego nazwisko pozostawiono bowiem na czele listy kandydatów utworzonej niedawno partii Lista Pima Fortuyna (LPF).
Wysokie ceny gruntów zmuszają holenderskich rolników do emigracji, dlatego to właśnie rząd Holandii, a nie jak się powszechnie w Polsce sądzi – Niemiec, sprzeciwiał się dłuższej ochronie polskich gruntów po wejściu Polski do Unii. Bo głównie Holendrzy są zainteresowani przeniesieniem swoich gospodarstw do Polski i na Węgry.
Przychodzi absolwent wyższej uczelni do urzędu pracy i prosi o ofertę zgodną z wykształceniem. Pani w okienku mówi: – Nie ma żadnego problemu. Mamy wolne stanowisko prezesa firmy, pensja trzydzieści tysięcy, samochód służbowy, sekretarka, komórka i bankowa karta bez limitu, pasuje? Zaskoczony magister: – Pani chyba żartuje? Wtedy słyszy: – Tak, ale to pan zaczął.
Ustawa o „kontroli przy zakończeniu życia na prośbę i pomocy w samobójstwie” zacznie obowiązywać za pięć miesięcy. – Czy przekroczyliśmy Rubikon? – zastanawia się Arie Kors, dyrektor Departamentu Prawa Konstytucyjnego i Administracyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości. – Nie jest to zapis, z którego bylibyśmy szczególnie dumni. Po prostu chcieliśmy pomóc chorym nie mającym szans na śmierć bez cierpień – oraz lekarzom, których życie stawia wobec tego problemu. Stosowana od trzydziestu lat praktyka będzie wreszcie zalegalizowana.
Miłośnicy filmu „Rejs” zapewne pamiętają refleksję o dawnych malarzach, którzy „malowali ludzi starych i pokurczonych”. Otwarta ostatnio w amsterdamskim Rijksmuseum wielka wystawa „Chwała złotego wieku” przekonuje, że przynajmniej możliwości twórców holenderskich wykraczały daleko ponad geriatryczne portrety. Malarstwo północnych Niderlandów w XVII w. to była prawdziwa rewolucja.
Sprzątanie, gotowanie, jedzenie, ale także kłótnie, sen i seks na żywo na oczach milionów telewidzów. Przerażająca wizja autora filmu "Truman Show" Petera Weira urzeczywistniła się szybciej, niż można się było spodziewać.