Powrót do świata podziemi i intryg olimpijskich bogów, przez który trzeba się przebijać z bronią w ręku i magią w zanadrzu.
Oto największa sensacja ostatnich miesięcy wśród polskich gier.
Ostatni raz tak otwarcie fetyszyzowano lolitki w grach dla masowego odbiorcy dwie dekady temu.
Fumihiko Yasuda zręcznie snuje opowieść, ale to tylko pretekst do rozgrywki, a ta bazuje na walce.
‚‚Dragon’s Dogma II” to doskonały przykład, że japońscy twórcy gier wideo miewają wrażliwość jazzmanów.
‚‚Expeditions: A MudRunner Game”, podobnie jak wcześniejsza produkcja studia Saber „SnowRunner” (2020 r.), to gra samochodowa à rebours.
„Final Fantasy VII: Rebirth” ma strukturę bardziej otwartą niż poprzednia gra w serii, oferuje wiele różnorodnych aktywności na peryferiach głównej osi fabuły.
Z klasycznego horroru Frédéricka Raynala „Alone in the Dark” (1992 r.) w interpretacji Mikaela Hedberga pozostał szkielet.
Cutter przemieszcza się za pomocą odrzutowego plecaka, co pozwoliło projektantom na wprowadzenie ciekawych rozwiązań w rozgrywce.
Przed ufnością w niezawodność zaawansowanych technologii ostrzegają Olga Piech i Maciej Dobrowolski, twórcy gry „The Invincible” z nagrodzonego Paszportem POLITYKI studia Starward Industries.