Znamy już „Dying Light 2: Stay Human”, od ponad roku najbardziej oczekiwaną polską grę wideo. A wrocławski Techland potwierdził, że jest producentem nie mniej ważnym niż twórcy „Wiedźmina” i „Cyberpunka 2077”.
W piątek trafi do sprzedaży jedna z najbardziej wyczekiwanych w tym roku gier wideo: „Dying Light 2: Stay Human”. Po tygodniu testów mamy już zdanie, czy produkcja wrocławskiego Techlandu spełni pokładane nadzieje.
Starsze pokolenie patrzyło na gry z góry, uznając, że nie ma w nich kultury ani sztuki, i zakładając, że ta nowinka młodym szybko się znudzi. Nie tylko się nie znudziła, ale też przeszła niesłychaną ewolucję.
Autorskie podsumowanie 2021 roku na rynku gier.
Atutami „Komornika” są ilustracje i prowokacyjne epizody.
To największa niespodzianka roku.
Kolejny potrzaskany sezon w polskiej kulturze każe na nią patrzeć jak na system kreatywnych światów – kiedy w jednym jest gorzej, inny utrzymuje twórców, a nas podtrzymuje na duchu. Wspólna jest za to walka o uprawnienia dla artystów.
Rzecz dzieje się na pirackich wyspach pustoszonych przez magiczną plagę Czarnej Mgły i zrodzone w niej upiory.
Dziś na świecie kojarzą nas głównie z pierogami i kiełbasą, i żeby to zmienić, potrzebujemy setek polskich gier – twierdzi Jakub Marszałkowski, współautor raportu „The Game Industry of Poland 2020”.
Streamingowy gigant rusza z ofertą dla graczy. Ospale i tylnymi drzwiami.