Bardzo udany serial Netflixa na podstawie „Stu lat samotności” Gabriela Garcíi Márqueza przypomina o boomie na literaturę iberoamerykańską. Dotarł do Polski najpóźniej, ale trwał najdłużej i wpłynął na rodzimą literaturę.
10 lat po śmierci Gabriel García Márquez przypomina o sobie z zaświatów: nieznaną powieścią, której miało nie być, i sekretami, które dodają bogatemu życiu nowych, intensywnych barw.
Dwaj młodzi pisarze, dziś niekwestionowani giganci literatury – Gabriel García Márquez oraz Mario Vargas Llosa – spotkali się w Limie 5 i 7 września 1967 roku. Przez kilka dekad zapis ich rozmowy krążył w nieoficjalnej formie i czekał na wydanie. W tym czasie obaj pisarze zdążyli zostać przyjaciółmi i osiągnęli światową sławę: García Márquez otrzymał Nagrodę Nobla (w 1982 roku), Vargas Llosa stał się inspiracją dla walczących z dyktaturami całego świata. Ale ich przyjaźń nie przetrwała, oddani sobie przyjaciele zerwali znajomość. „Dwie samotności” Garcíi Marqueza i Vargasa Llosy – niezwykły, intelektualny dialog poświęcony pisarstwu, inspiracjom i zaangażowaniu politycznemu w literaturze – w tłumaczeniu Agnieszki Rurarz ukażą się w Polsce już 21 kwietnia.
Dla fanów twórczości obu gigantów prozy latynoamerykańskiej ta książka jest rodzajem apokryfu.
Dzieła Chilijczyka można postawić obok książek Vargasa Llosy, Fuentesa, Marqueza czy Cortazara.
Był ostatnim żyjącym dyktatorem rewolucjonistą, który wprowadził w swoim kraju socjalizm z bronią w ręku. Widmo amerykańskiego imperializmu pchnęło go w ramiona ZSRR.
Pół wieku temu Gabriel García Márquez napisał „Sto lat samotności”, historię, w której odnajdują się czytelnicy w najodleglejszych zakątkach świata. Macondo jest wszędzie.
Za życia nazwano go Homerem Ameryki Łacińskiej i Cervantesem naszych czasów. To dużo więcej niż Nobel i wszystkie inne zaszczyty.
Niewielu pozostało pisarzy, których czytelnicy na całym świcie żegnaliby z takim żalem. Niewiele znalazłoby się książek, które są w stanie połączyć tak różnych ludzi. 17 kwietnia zmarł Gabriel García Márquez.
Zmarł jeden z najsłynniejszych kolumbijskich pisarzy, laureat literackiej Nagrody Nobla, autor „Stu lat samotności”. Miał 87 lat.