Charyzmatyczny egzorcysta, ulubieniec mas wiernych, raczej nie utrzyma swojej pozycji kandydata na ołtarze i patrona powstania przeciwko reżimowi Donalda Tuska. Ale sprawa Olszewskiego to tak naprawdę sprawa Ziobry. Ksiądz nie jest w niej wprawdzie przysłowiową płotką, lecz gruba ryba na razie unika odpowiedzialności. Do czasu.
Jak idzie zbiórka pieniędzy na PiS, czy wystarczy na kampanię prezydencką i potrzeby partii? Wpłacają wyborcy i politycy ugrupowania, ale w rejestrze darczyńców nie ma prezesa Kaczyńskiego.
Marcin Romanowski stracił ostatni immunitet, który chronił go przed odpowiedzialnością; jaki odwet szykuje Izrael wobec Iranu; w diecezji sosnowieckiej zatrzymano księży podejrzewanych o czyny pedofilskie; kulturalna wiceprezydencka debata w USA; Wojciech Szczęsny podpisał kontrakt z FC Barceloną.
Rozstrzygnięcia w sprawie Marcina Romanowskiego i Dariusza Barskiego nie mają mocy prawnej. Przynajmniej jeśli chcemy trzymać się orzeczeń europejskich trybunałów, uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 2020 r. i szeregu innych orzeczeń SN, a także NSA.
Sekwencji porażek PiS nie przetrzyma. Może napotkać trudności w sięganiu do swoich „zaskórniaków”. A jeśli tak się stanie, to aparat partyjny, żywiący się formalnymi i nieformalnymi zasobami finansowymi PiS, może zacząć się buntować.
PKW zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS, co oznacza obcięcie sporej części subwencji i dotacji. I może zwiastować odrzucenie sprawozdania partii za poprzedni rok i utratę całej subwencji. Ale może być też tak, że pieniądze dla PiS zostaną wypłacone do ostatniej złotówki.
To już oficjalne: PKW w sprawozdaniu finansowym komitetu wyborczego PiS zakwestionowała wydatki na kwotę 3,6 mln zł. Partia straci 10,8 mln zł z jednorazowej dotacji na kampanię wyborczą, o tę samą kwotę pomniejszana będzie także otrzymywana przez PiS subwencja.
Jarosław Kaczyński zawsze był mistrzem w zdobywaniu środków na działalność partyjną – czyżby wreszcie powinęła mu się noga? Dla aparatu byłby to szok. Jest w stanie zrozumieć, że można stracić władzę, ale żeby stracić pieniądze?
Decyzja PKW w sprawie sprawozdania finansowego PiS będzie miała duże znaczenie. Odpowie na pytanie, czy partia Kaczyńskiego znalazła sposób na bezkarne „dofinansowanie” kampanii wyborczej, czy jednak nie.
Romanowski się myli. Minister sprawiedliwości, wiceminister sprawiedliwości i prokurator generalny nie dopuścili się żadnego przekroczenia uprawnień. Zbigniew Ziobro plecie tymczasem jak za czasów, gdy rządził.