W Solidarnej Polsce się nie przelewa, ale nominaci do państwowych spółek i leśnicy przelewają partii hojne darowizny.
Ochrona prezesa Kaczyńskiego w 2022 r. kosztowała partię prawie 2 mln zł, a jego słynne wyjazdy w teren grubo ponad 3 mln. Inne wydatki też są ciekawe.
Rozmowa ze Stanisławem Kostrzewskim, byłym skarbnikiem PiS, o tym, jak partia korzysta dzisiaj z partyjnych pieniędzy i jak tworzy sobie finansowe zaplecze na chudsze czasy.
W czwartek 26 stycznia PiS przegłosował zmiany w kodeksie wyborczym. Kampanię za wielkie pieniądze i poza kontrolą PKW może robić każdy wyborca. PiS wcale się z tego nie wycofał. Takie przepisy partia Kaczyńskiego wprowadziła już w 2018 r. i nie zamierza ich zmieniać. Wie, co robi.
Do końca roku prezesi i dyrektorzy państwowych spółek mają wpłacać darowizny na konto PiS, bo tego oczekuje partia. Właśnie wpłynęły pieniądze od prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Maksymalna suma dozwolona prawem.
To może i żenujące, lecz na wszelki wypadek trzeba przypomnieć, że osoby osiągające znaczne dochody dzięki koneksjom politycznym i zależne ekonomicznie od woli polityków nie powinny finansować ich działalności, a partie polityczne nie powinny przyjmować takich datków.
TVN24 wyemitowała materiał na temat wpłat na fundusz wyborczy PiS od osób delegowanych przez Mateusza Morawieckiego do państwowych spółek. „Polityka” opisała ten proceder w czerwcu 2020 r. Najwyższy czas na zmiany w prawie o finansowaniu polityki.
Kiedyś pomagali Jarosławowi Kaczyńskiemu wygrywać wybory. Dziś, korzystając z milionowych budżetów marketingowych największych państwowych spółek, dbają o interesy walczących ze sobą frakcji PiS; sami świetnie na tym zarabiają. Kolejna opowieść o tym, jak władzę zamienia się na pieniądze.
Skąd obóz władzy bierze pieniądze i komu je daje? Zajrzeliśmy do najnowszego sprawozdania finansowego PiS i koalicjantów tej partii. Można tam znaleźć bardzo ciekawe rzeczy.
„Polityka” jako pierwsza zapoznała się z dokumentami finansowymi PiS. Do kasy partii w 2020 r. wpłynęło ponad 75 mln zł. Na samą ochronę prezesa wydano z górą 1,6 mln zł.