Umiemy już wykrywać fale grawitacyjne – ale tylko te, których źródłem są zderzenia masywnych obiektów. Wydarzenia mniej spektakularne trudno będzie zarejestrować na Ziemi. I tu z pomocą przychodzi Księżyc.
Rozmowa z astrofizykiem, który do badania ruchów czarnych dziur, pulsarów i innych potężnych, odległych zjawisk kosmicznych używa fal sto lat temu uważanych za nieistniejące.
Zjawiska przewidziane przez Einsteina pozwolą astronomom zajrzeć w najdalsze i najbardziej niedostępne zakątki kosmosu.
Pierwsza wspólna obserwacja fal grawitacyjnych i elektromagnetycznych otwiera nowy rozdział w historii astronomii. Nie mogło tu zabraknąć polskich uczonych.
To odkrycie jest prawdziwą kopalnią informacji.
Tegoroczną Nagrodę Nobla z fizyki otrzymało trzech fizyków amerykańskich (Rainer Weiss, Barry Barish i Kip Thorne) za odkrycie fal grawitacyjnych.
Wyniki analiz dokonanych przez LIGO Scientific Collaboration i europejskie konsorcjum Virgo potwierdzają istnienie niespodziewanej populacji czarnych dziur o masie gwiazdowej większej niż 20 mas Słońca.
Agnieszka Krzemińska, Edwin Bendyk, Przemek Berg, Marcin Rotkiewicz i Paweł Walewski typują największe odkrycia naukowe 2016 roku.
Kończy się epoka wielkich eksperymentów w fizyce. Nie kończy się jednak epoka wielkich odkryć. Przeciwnie.
Astronomowie zaobserwowali istnienie fal grawitacyjnych, potwierdzając ważne założenie teorii Alberta Einsteina sprzed 100 lat. Otwiera się nowa epoka badań Wszechświata.