Jacy są od tysięcy lat mieszkańcy środkowej Europy, pokazuje spektakularna wystawa w Berlinie. Choć archeologiczna, ma wydźwięk polityczny.
Europa ojczyzn – gaullistowskie hasło, w którym zawiera się cały pomysł PiS na integrację kontynentu, to niebezpieczna iluzja. Bo gdyby został zrealizowany, Polska będzie największym przegranym.
Wszystkie filary, na których opiera się liberalny porządek, są dziś pod ostrzałem: demokracja i wolny handel, migracja i społeczeństwo wielokulturowe, historyczne „prawdy” i poprawność polityczna.
Europa znowu dzieli się na dwie części, które coraz mniej nawzajem się rozumieją. Jedna część walczy z populizmem, ogranicza go, nie dopuszcza do rządzenia. Druga się w populizmie pogrąża. Dekady integracji mogą zostać zmarnowane.
Przyszłość rysuje się w ponurych barwach. Według filmów i powieści o nadchodzących czasach będzie to mroczny powrót do złej przeszłości.
W ponad 62 proc. polskich przedszkoli dopuszczalny poziom pyłów stężonych PM10 i PM2,5 został przekroczony częściej niż przez 35 dni w ciągu roku.
Zebraliśmy dane z 41 państw.
Stężenie pyłów zawieszonych PM2,5 i PM10 w Polsce kilkakrotnie przekracza dopuszczalne normy.
Wszyscy tu stajemy się Amerykanami. Nie tylko używamy ich wynalazków, ale przejmujemy ich hasła i styl życia. Europa więdnie, lecz nie trzeba się tym smucić – twierdzi dawny rewolucjonista, francuski filozof Regis Debray.
Wygląda na to, że najbardziej nie lubimy stereotypów. Oraz zwykłych pomyłek.