Sprawy zaszły już tak daleko, że ludzie z PESEL-em na 6 i 7 żałują przebimbanych lekcji przysposobienia obronnego. Zakładanie maski gazowej, bandażowanie ran czy wyjazdy na strzelnicę – wszystko to wydawało się kiedyś strasznie śmieszne.
O szansach dla Polski i Europy płynących z rewolucji Trumpa mówi prof. Katarzyna Pisarska, politolożka i doradczyni ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Rafała Trzaskowskiego, kandydata KO na prezydenta.
Trzeba będzie z Donaldem Trumpem negocjować w imię własnego bezpieczeństwa, nawet jeśli efekt będzie obarczony podejrzeniem braku wiarygodności. Europa jest w sytuacji bez wyjścia.
Donald Trump rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim po raz pierwszy od incydentu w Gabinecie Owalnym. W potoku jałowych słów znalazła się tyleż niespodziewana, co niepoważna propozycja.
Wkraczamy w etap, kiedy polityka dwóch transatlantyckich brzegów się rozjeżdża. Trump na to nie zważa. Demonstruje, że ma ważniejsze problemy na głowie niż niańczenie Europy. Przywódcy europejscy są w gorszej sytuacji: nie mogą machnąć ręką na Trumpa.
Prezydent Zełenski robi wszystko, by pokazać, że Ukraina chce pokoju. Ale spadające wciąż rakiety świadczą o tym, w jak niewielkim poważaniu Putin ma wspólne uzgodnienia.
Szefowa unijnej dyplomacji próbuje wywalczyć sobie pole do działania, ale nie ma ani instrumentów, ani zasobów. W Waszyngtonie rozwija się teoria o możliwej ofensywie wobec Rosji.
Trump ma zawsze rację, dobrze życzy Polsce i nigdy jej nie opuści. A jeśli coś zdaje się owym żelaznym regułom przeczyć, PiS szuka sposobu, żeby ocalić wiarę w nieomylność oraz dobrą wolę lokatora Białego Domu.
Donald Trump przekonuje, że odkrył kamień filozoficzny współczesnej ekonomii: cło. Wierzy, że za jego pomocą zdoła rozwiązać każdy problem ekonomiczny, polityczny i społeczny. By to udowodnić, gotów jest rozpętać światową wojnę gospodarczą. Ucierpią na niej wszyscy, także Amerykanie. Ale i Polska musi być na nią gotowa.
Donald Trump twierdzi, że „robimy duże postępy” na drodze do rozejmu, a rzeczniczka Białego Domu dodaje, że „nigdy nie byliśmy tak blisko pokoju”. Niewiele na to wskazuje.