Jak wiadomo, z przyszłością finansów publicznych na dwoje babcia wróżyła, więc może z tego powodu Prezes the Best znalazł przyczynę, dlaczego dzieci w Polsce rodzi się dużo za mało. Ale rechot mędrcem nie czyni.
Na przysporzenie Ziemi dodatkowego miliarda Homo sapiens pracował raptem 12 lat. Najbardziej intrygujący jest przy tym nie tyle sumaryczny wynik, ile rozkład przyrostów ludności w poszczególnych miejscach na świecie.
Pod poczucie humoru Naczelnika podpiął się Bartosz Kownacki z PiS, ogłaszając, że dzietność wzrośnie, gdy Lewandowski strzeli parę goli. Odpowiedziała na to zaraz żona piłkarza, strzelając mu parę goli.
Wypowiedzi prezesa PiS przypominają występy pijanego wuja na weselu, który chce utrzymać zainteresowanie widowni, więc sięga po sprośności i rzekome „perwersje”. Ale za rechotem wujaszka stoją aluzje do przemocowych rozwiązań politycznych.
W ramach dotacji na projekty wspierające „trwałe małżeństwa kobiety i mężczyzny” autorzy kampanii kupili meble, odkurzacz i dron, a nawet naprawili samochód.
Wygląda na to, że pandemia przyspieszyła demograficzne kłopoty Chin. Covid wpłynął na decyzje ok. 2 mln par, które albo postanowiły przełożyć termin powoływania na świat potomków, albo w ogóle zarzucić posiadanie progenitury. Pogłębi to zapowiadany od wielu lat trend.
Część 30-latków najpewniej zrezygnuje z dzieci, uznając, że lepiej nie ryzykować i nie ponosić osobistych kosztów w przypadku choroby swojej czy dziecka. Przyszłość dla młodych jest coraz bardziej niepewna – mówi prof. Irena E. Kotowska, demografka z SGH.
Liczba ludności świata wciąż rośnie, ale coraz wolniej. Obrońcy klimatu mówią, że to dobrze. Inni jednak ostrzegają przed brakiem rąk do pracy.
Europa socjalna brnie w pułapkę błędnego koła, bo ubywa mieszkańców zdolnych do jej utrzymywania. A chętnych do tego cudzoziemców Europejczycy nie chcą wpuszczać ze strachu, że przyjadą, aby z tych benefitów korzystać. To dotyczy także Polski.
Pierwsze wyniki spisu powszechnego GUS potwierdzają kryzys demograficzny, a przecież nie biorą pod uwagę pełnych skutków pandemii.