Jeszcze nie ucichła sprawa nagrań, jakie upublicznił Roman Giertych z rozmów Hofmana z Leszkiem Czarneckim, a Adam Hofman ma już nowe kłopoty.
W przyszłym tygodniu dojdzie do zmian w rządzie, nie tylko personalnych, lecz także systemowych – ogłosiła Beata Szydło w Polskim Radiu. To świadectwo paniki, a nie planu.
Prezes PiS miał przestrzegać Jackiewicza, że jeśli nie zerwie relacji „biznesowych” z Hofmanem, to może pożegnać się z ministerstwem.
Ideał polskiego przedsiębiorstwa to państwowa spółka z monopolistyczną pozycją, zarządzana ściśle według politycznych instrukcji. Polityków chętnych do przekazywania instrukcji nie brakuje. Gorzej z wykonawcami.
Premier Szydło odwołała ministra skarbu Dawida Jackiewicza. Oficjalnie, bo nie potrzebujemy już ministra skarbu. Nieoficjalnie, bo nie sprawdził się jako kadrowiec obsadzający stanowiska w państwowych spółkach.
Szefowa rządu uznała, że minister wypełnił zobowiązania i przygotował resort do jego formalnej likwidacji.
Ministrowi skarbu Dawidowi Jackiewiczowi grunt zaczął osuwać się spod nóg. Wygląda na to, że znalazł się na krótkiej liście do dymisji. Nie zdąży już zlikwidować Ministerstwa Skarbu Państwa.