Przez ostatnie lata w literaturze wspierani i promowani za granicą byli swoi. Teraz ruszają porządki – i oby nie zgubiło się w nich to, co wcześniej działało. Ministerstwo kultury właśnie ogłosiło pełnomocnika ds. połączenia Instytutu Książki z Instytutem Literatury.
Gdy polscy i zagraniczni czytelnicy z entuzjazmem i honorami witali i witają noblistkę Olgę Tokarczuk, rodzimy Instytut Książki na targach we Frankfurcie ledwie ją zauważył.
Szef Instytutu Książki Dariusz Jaworski chce promować tę rodzimą literaturę, którą do tej pory pomijano: religijną, filozoficzną, historyczną. Co może dowodzić, że niespecjalnie polski rynek zna.