Jeśli prawo lub instytucje są takie, że ktoś przez nie umiera, nie można ich nie zmienić. Konsensus, że zmiana jest niezbędna, już jest – niepotrzebna śmierć Doroty Lalik z Nowego Targu, 33-latki w chcianej ciąży, wstrząsnęła chyba wszystkimi.
Uwarunkowania obiektywne, związane zwłaszcza z tym, co się dzieje poza Polską, ale i polityka rodzinna – wszystko razem sprawia, że nawet pary myślące o dzieciach odraczają tę decyzję. Rozmowa z prof. Ireną Kotowską, honorową przewodniczącą Komitetu Nauk Demograficznych PAN.
Polka idzie dziś po zaświadczenie od psychiatry nie tylko wtedy, kiedy potrzebuje aborcji, ale i po to, żeby zagwarantować sobie cesarskie cięcie. Rodzi w ten sposób już co druga. Eksperci WHO i ONZ przypatrują się tej sytuacji ze zdziwieniem, pytając, co właściwie dzieje się na polskich porodówkach?
Na świecie szybko przybywa ludzi, właśnie pękła granica 8 mld. Ale w Polsce obywateli jest coraz mniej, pogłębia się ujemny demograficzny trend. Dlaczego te nożyce się coraz bardziej rozwierają i co to oznacza?
Wypowiedzi prezesa PiS przypominają występy pijanego wuja na weselu, który chce utrzymać zainteresowanie widowni, więc sięga po sprośności i rzekome „perwersje”. Ale za rechotem wujaszka stoją aluzje do przemocowych rozwiązań politycznych.
Jesteśmy w miejscu, w którym równie dobrym pretekstem dla obowiązkowego rejestrowania ciąż w Systemie Informacji Medycznej byłaby zarówno inwigilacja pacjentek, jak i zniechęcanie ich do korzystania z usług przeciążonej opieki zdrowotnej.
W Polsce wiele wpływowych osób badania prenatalne uważa za pierwszy krok do decyzji o aborcji. Ignoruje w ten sposób fakt, że to pierwszy krok do leczenia płodu i noworodka – mówi prof. Mirosław Wielgoś, który wbrew wynikom konkursu właśnie przestał być szefem I Katedry i Kliniki Położnictwa i Ginekologii WUM.
Kolejne ofiary nieludzkiego prawa, które zakazuje przerywania ciąży nawet w przypadkach, gdy płód jest ciężko uszkodzony i nie ma szans na przeżycie, umierają w polskich szpitalach.
Półtora roku trwały starania Moniki Prudło o przyznanie, że złamano jej prawa pacjenckie. Od lekarza usłyszała, że „jak się chciało, to teraz boli”, nie mogła rodzić na stojąco, podano jej wbrew woli oksytocynę. Po porodzie dostała córkę do przytulenia tylko na kilka minut.
Kolejną rewolucję w biologii ogłasza polska embriolożka prof. Magdalena Żernicka-Goetz. Jej zespół opracował metodę uzyskiwania zdrowych zarodków wyłącznie z komórek macierzystych, czyli bez konieczności zapłodnienia.