Zmarł założyciel francuskiego Frontu Narodowego; Meta rezygnuje z fact-checkingu; „urealniony” Centralny Port Komunikacyjny; szkoły przed feriami; polskie skoki narciarskie na zakręcie.
Narodowy przewoźnik pobił rekord sprzed pandemii, ale powinien urosnąć dwukrotnie, zanim ruszy CPK. Łatwo nie będzie, bo konkurencja na polskim niebie jest ogromna, a politycy nie chcą zostawić linii w spokoju.
W 2025 r. projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego ma nabrać przyspieszenia. Przynajmniej jego część lotniskowa, bo ostateczny kształt sieci kolei dużych prędkości wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Zawieszenie broni między Izraelem i Libanem; głosowanie w sprawie CPK; policjant, który postrzelił funkcjonariusza, uniknie aresztu; raport komisji ds. afery wizowej; pierwszy taki wyrok za skutki uboczne leku.
Czy obywatelski projekt Ustawy o CPK w ogóle zasługuje na merytoryczną dyskusję w komisji sejmowej? Wszak nie o wymianę haseł propagandowych chodzi, a o argumenty merytoryczne, rzeczywiste potrzeby społeczne i koszty. Bo CPK nie sfinansuje nam Święty Mikołaj.
Nie ma się z czego śmiać, bo jest gorzej, niż miało być. Na budowę portu Warszawa-Radom wydano prawie miliard złotych. Warto, żeby te pieniądze nie poszły w błoto.
Ma nie być gigantomanii i wyścigu za najsilniejszymi. LOT chce być linią na miarę naszych możliwości, ale z ambicjami, żeby stać się najsilniejszym przewoźnikiem w Europie Środkowej i Wschodniej. Podróż w świat tranzytem przez Warszawę ma być szybka i wygodna. Taki jest plan.
Prywatne latanie jest w Polsce coraz popularniejsze, ale akurat Centralny Port Komunikacyjny – wbrew argumentom prezydenta Dudy – wcale mu nie pomoże. Bo kto płaci krocie za własną maszynę, ten chce lądować jak najbliżej centrum stolicy.
Prezentując wizję przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego, premier i właściwi ministrowie nie odnieśli się do wielu istotnych merytorycznie kwestii. Na pytania i wątpliwości ekspertów odpowiedzi miały dostarczyć tzw. duże audyty, ale nie zostały wykonane, a decyzje i tak podjęto.