Prezydent RP Bronisław Komorowski o przyczynach swojej przegranej, celach wrześniowego referendum, groźbie prawicowego monopolu i wadze nadchodzących wyborów parlamentarnych.
O wyniku wyborów prezydenckich w dużej mierze zadecydował internet. Dla rosnącej grupy polskich wyborców to główne dziś medium i źródło informacji o polityce. Nie wszyscy jeszcze to zrozumieli.
Bronisław Komorowski zapłacił rachunek za kilka reform społecznych rządu Platformy. A właściwie za sposób ich wprowadzania. Za zlekceważone ludzkie emocje.
Pod rządami Platformy coraz częściej dochodzi do zjawisk, obok których żaden Polak nie może przejść obojętnie.
W czwartek prezydent Bronisław Komorowski spotyka się z klubem parlamentarnym Platformy Obywatelskiej. Wielkie przeprosiny, wielkie pojednanie czy wielkie pożegnanie? – pytała swoich gości w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska.
Wybory prezydenckie pokazały, ze większość Polaków opowiada się za zmianą – cokolwiek miałaby znaczyć. Pierwsze komentarze liderów Platformy pokazują, że do partii jeszcze nie doszło to, co się wydarzyło w ostatnią niedzielę.
Głęboko wierzę w to, że jesteśmy w stanie odbudować w naszym kraju wspólnotę – mówił w swoim pierwszym przemówieniu po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów Andrzej Duda.
Przegrana prezydenta Bronisława Komorowskiego będzie długo studiowana na wydziałach politologii i dziennikarstwa, a także socjologii i psychologii. Jak można przegrać, startując z tak wysokim zaufaniem i tak dużą przewagą w kolejnych sondażach?
Według ostatecznych wyników PKW po podliczeniu 100 proc. danych ze wszystkich okręgów Andrzej Duda otrzymał 51,55 proc. głosów, Bronisław Komorowski – 48,45 proc. Nowy prezydent zostanie zaprzysiężony prawdopodobnie 6 sierpnia.
A jednak Andrzej Duda, jak wynika z sondaży, wygrał z Bronisławem Komorowskim. Albo raczej: Bronisław Komorowski przegrał z Andrzejem Dudą. Tak czy inaczej prawdopodobnie to kandydat PiS będzie prezydentem Polski do 2020 roku.