Najpierw była sprawa śmierci Barbary Skrzypek, łapczywie zagospodarowana politycznie przez PiS. Wywołało to sprawę prokuratorki Ewy Wrzosek, w którą z kolei wmieszał się premier Donald Tusk. A wszystko wywołało atak PiS, który zarzucił prokuraturze upolitycznienie.
Za ponawiane wyzwiska i kalumnie Jarosław Kaczyński z pewnością będzie musiał odpowiedzieć. Jak znamy mec. Giertycha – nie odpuści. I dobrze. Są jakieś granice agresji w polityce.
Opowieść o sadystycznym reżimie, który za pomocą prokuratorskich siepaczy mści się na patriotach, budzi zażenowanie, politowanie albo gniew moralny. Także w PiS.
W ten sposób była współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego staje się ofiarą reżimu Tuska i bodnarowców, krwawo represjonujących przeciwników politycznych, wedle metod z wiadomych czasów.
Barbara Skrzypek od pięciu lat cieszyła się zasłużoną emeryturą. Choć mogła, to nigdy nie chciała wejść do polityki, ale po jej nagłej śmierci Jarosław Kaczyński zdecydował inaczej.
Przyczyną zgonu była niewydolność krążenia w przebiegu rozległego zawału – podała we wtorek prokuratura. Barbara Skrzypek zmarła trzy dni po przesłuchaniu w sprawie dwóch wież Jarosława Kaczyńskiego.
Prokuratura jest od tego, żeby przesłuchiwać, a procedury służą do tego, żeby nie było nadużyć. W tej sprawie nie wiadomo nic o tym, by nie były przestrzegane. Ale partia Jarosława Kaczyńskiego już rozpoczęła tworzenie mitu według znanego schematu.
Prezes Kaczyński wystąpił z tezą, że Barbara Skrzypek jest „pierwszą ofiarą śmiertelną reżimu Tuska”. Wiele ryzykuje. Publikacja protokołu zeznań byłej współpracowniczki może być bardzo nie po jego myśli.
Kim jest 28-letni Michał Moskal, najbliższy współpracownik Jarosława Kaczyńskiego w centrali partii przy Nowogrodzkiej? Jak potoczy się ta kariera?